Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj kolejny post z recenzją. Tak wiem co zaraz powiecie. Niestety mam tyle rzeczy, które chcę Wam pokazać, że w głowie się nie mieści. Myslę też, że im więcej recenzji będzie, tym lepiej będziecie mogły wybierać kosmetyki dla siebie, nieprawdaż?
A teraz przchodzimy do rzeczy... Trochę teorii.
Kosmetyki E.L.F. czyli dokładnie Eyes Lips Face to amerykańska marka kosmetyków, założona przez Joseph'a Samah i Scott'a Vincent'a Borba w czerwcu 2004 roku w Nowym Jorku. Przyznać trzeba, że marka jest dość młoda. Kosmetyki są tzw "cruelty free", czyli nietestowane na zwierzętach i zatwierdzone przez PETA.
Jako że uwielbiam kosmetyki nietestowane na zwierzętach i do tego w przystępnej cenie, ak tylko dowiedziałam się, że istnieje taka marka to od razu zaczęłam szukać. Niestety w Polsce poza internetem to nigdzie. Z tego też powodu odpuściłam sobie na jakiś czas. Jednak... już tutaj we Francji postanowiłam spróbować i zamówiłam kosmetyki z zakładki 'best sellers' żeby zbytnio nie ryzykować jakby były kiepskie. Kupiłam m.in. paletę do brwi.
Coś niecoś o palecie.
Zacznijmy od ceny. Tutaj kosztuje coś koło 5€, czyli nieco ponad 20zł. No za piątaka kupić takie dobro to jest wyzwanie, szczerze Wam przyznam. W swojej ofercie marka ma 4 odcienie:
1. Light,
2. Medium (odcien, który ja wybrałam),
3. Dark,
4. Ash.
Ale czy tak jest?
Pozwólcie, że pokażę Wam teraz skład palety za pomocą zjdęcia.
Produkt to wosk/żel, którym nadajemy kształt naszej brwii i produkt sypki (cień) którym nadajemy ostateczny kolor. Mamy małe lustereczko, więc sprawdzi się świetnie yy, np. w samochodzie podczas podróży, na jednym z przystanków.
Opakowanie jest plastikowe, jednak wydaję mi się, że bardzo solidne. Zamyka się na zatrzask.
Uwielbiam tą paletę.. Bardzo, praktycznie dziecinnie łatwo się z nią pracuje, efekt utrzymyje się przez cały dzień,lecz nie jest to problemowe przy demakijażu. Co tu dużo mówić.. Produkt idealny..
Z resztą wydaje mi się, że widać, bo jest ona naprawdę mocno eksploatowana, szczególnie część woskowa. Część sypka to tak o, żeby wzmocnić efekt. Ujednolicić całą brew.
Tutaj macie zdjecia. Nie jest to zrobione idelanie, ale chcę Wam tylko nakreślić moc tego produktu.
Na pierwszym zdjęciu moje brwi bez żadnego produktu a na drugim z paletą ELF.
Wybaczcie mi stan mojej skóry. Była sobota, a w sobotę najczęściej daję odpocząć swojej skórze od wszelkiego rodzaju kosmetyków.
I co skusisz się na paletkę do brwi od E.L.F.? Ja z pewnością kupię ją jeszcze raz. A może macie coś ciekawego do polecenia? Piszcie w komentarzach.
Pozdrawiam,
Magda <3
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire
Cześć. Będzie mi bardzo miło jak zostawisz mi swoją opinie na temat pojego posta. :)